Dwie wersje zakończeń
Związałaś
włosy w kucyk i spojrzałaś na swoje odbicie w lustrze. Uśmiechnęłaś się do
siebie i ostatni raz przejrzałaś się z każdej strony. Gdy już stwierdziłaś, że
wyglądasz dobrze, wyszłaś z mieszkania. Weszłaś na zatłoczone ulice Seulu,
kierując się w stronę mieszkania swojego chłopaka. Woo Taewoon był absolwentem
szkoły do której uczęszczałaś. Od początku twojej edukacji w seulskim liceum,
zwróciłaś na niego uwagę. Naprawdę było ciężko ubiegać się o jego względy, bo
chłopak należał do popularnych osób i zawsze kręciło się obok niego sporo
ładnych dziewczyn. Jednak los sprawił, że mogłaś z nim porozmawiać, a to
wystarczyło, aby wasza znajomość pogłębiła się. I tak od kilku tygodni byliście
parą.
Zadzwoniłaś,
a w drzwiach od razu pojawił się
Taewoon. Na twój widok, uśmiechnął się szeroko i przytulił cię mocno. Zaśmiałaś
się, odwzajemniając uścisk.
- Cieszę się, że wreszcie znalazłeś dla mnie czas -
zaśmiałaś się.
Chłopak spojrzał na
ciebie przepraszająco.
- Przepraszam, ale życie studenta nie jest łatwe - odparł.
- Rozumiem, przecież się o to nie gniewam - powiedziałaś i
pocałowałaś chłopaka w policzek.
Po drodze do pokoju
Taewoona, spotkałaś jego młodszego brata, a zarazem swojego kolegę z klasy -
Woo JiHo, bardziej znany jako Zico. Spojrzał na ciebie zimnym wzrokiem.
Przystanęłaś na chwilę, spoglądając na niego niepewnie. Zico od początku był do
ciebie wrogo nastawiony. Ciągle słyszałaś przykre i złośliwe komentarze z jego
strony, a kiedy chciałaś z nim porozmawiać o jego zachowaniu - to zawsze cię
ignorował. Naprawdę nie wiedziałaś, dlaczego chłopak już od samego początku był
dla ciebie oschły, przecież go nie znałaś i nic mu nie zrobiłaś. Jednak od
momentu, kiedy zaczęłaś chodzić z Taewoon'em, stał się jeszcze bardziej
opryskliwy i wredny.
- Zico, przywitaj się! - powiedział z szerokim uśmiechem
Taewoon.
Blondyn spojrzał na
brata, a następnie na ciebie. Mruknął coś pod nosem, a następnie
zniknął za drzwiami swojego pokoju. Taewoon spojrzał ze złością na drzwi, a
następnie spojrzał na ciebie przepraszająco.
- Naprawdę za niego przepraszam, nigdy się tak nie
zachowywał - powiedział lekko zawstydzony Taewoon. Musiało mu być naprawdę
przykro z powodu zachowania brata.
- Nic się nie stało, może miał zły dzień - oznajmiłaś z
bladym uśmiechem. Tak naprawdę byłaś już
przyzwyczajona do takiego zachowania ze strony JiHo i nie czułaś się tym
urażona.
Siedząc w
pokoju wraz z Taewoon'em, oglądaliście film. Co chwilę wybuchaliście głośnym
śmiechem, nie zważając na to, że wasz śmiech roznosi się po całym mieszkaniu.
- Kocham stare, dobre komedie - oznajmił Taewoon, gdy na
ekranie pojawiły się końcowe napisy.
Przytaknęłaś mu i
spojrzałaś na swojego chłopaka, który się rozciągał. Po chwili wyciągnął ręce i
objął cię mocno.
- Nawet nie masz pojęcia jak się za tobą stęskniłem! -
wymruczał ci do ucha, delikatnie muskając twoje policzki.
Zaśmiałaś się pod
nosem i wtuliłaś się w niego. Tobie też brakowało Taewoona. Coraz mniej czasu
mieliście dla siebie. Ty ze względu na końcowe egzaminy, a on - studia. Jednak
nie mogliście narzekać, bo każdą wolną chwilę staraliście spędzić ze sobą. Po
chwili poczułaś jak chłopak pochyla się nad tobą i zachłannie wbija się w twoje
usta. Trochę zdezorientowana oddałaś pocałunek. Uśmiechnęłaś się, kiedy jego
ręka znalazła się pod twoją bluzką, delikatnie masując plecy. Usiadłaś na jego
kolanach, obejmując go mocniej. Odchyliłaś głowę do tyłu, kiedy chłopak muskał
cię po karku.
- Ekhem! - usłyszeliście.
Odskoczyłaś od
Taewoona, spoglądając w stronę drzwi. W progu, oparty o framugę, stał Zico z
założonymi rękoma na piersi. Spoglądał na was spod blond grzywki, trochę jakby
zły.
Poczułaś, jak twoje policzki płoną ze wstydu. Naprawdę nie
chciałaś, aby właśnie to on zobaczył was w takiej sytuacji. Skuliłaś się,
odwracając wzrok od młodszego z braci.
- Puka się- burknął Taewoon, który był niezadowolony, że
ktoś przerwał wam w zabawie.
Zico uśmiechnął się
drwiąco pod nosem.
- Tak jakbym tego nie zrobił. Pukałem, ale nie słyszałem
odpowiedzi więc...
- Czego chcesz?
- Mama dzwoniła, masz po nią jechać na lotnisko, chyba nie
zapomniałeś, że dzisiaj wraca?
Spojrzałaś ukradkiem
na swojego chłopaka, który poklepał się po głowie. Chyba naprawdę musiał
zapomnieć i trochę czułaś się temu winna.
- Aish, _____,
naprawdę przepraszam - powiedział chłopak, spoglądając na ciebie.
- Ach, nic się ni stało - powiedziałaś z uśmiechem. - Poza
tym, powinnam już iść.
- Nie! - krzyknął chłopak, łapiąc cię za rękę. - To będzie
trwało tylko chwilę, Zico się tobą zajmie - oznajmił z uśmiechem.
Słysząc te słowa,
zbladłaś. Spojrzałaś w stronę Zico, który słysząc to, ożywił się. Spodziewałaś
się protestu, ale blondyn bez żadnych sprzeciwów, zgodził się.
Po wyjściu
Taewoona, Jiho usiadł na jego miejscu. Nadal siedziałaś skulona i czułaś swój
każdy napięty mięsień. Nie wiedziałaś, ile minęło czasu, ale ciągle
siedzieliście w ciszy. Po chwili, spojrzałaś ukradkiem na chłopaka, który
znudzony bawił się swoją komórką. Teraz mogłaś zauważyć wszystkie podobieństwa
do Taewoona. Byli niemal identyczni - te same rysy twarzy, nos, oczy oraz ten uśmiech, który tak pokochałaś.
- Czemu tak dziwnie na mnie patrzysz? - spytał Zico,
spoglądając na ciebie.
Potrząsnęłaś głową i
zawstydzona, odwróciłaś głowę w drugą stronę. Włosy całkowicie zakryły twoją
twarz. Usłyszałaś jego cichy śmiech.
- Naprawdę jesteś urocza, gdy się zawstydzisz - usłyszałaś
słowa, które cię ogromnie zdziwiły.
- Co?
Odwróciłaś się w stronę chłopaka, który siedział teraz o
wiele bliżej. Jego twarz była naprawdę blisko, niemal czułaś jego ciepły oddech
na swoich policzkach. Wstrzymałaś oddech, gdy jego dłoń skierowała się w stronę
twojej twarzy. Delikatnym ruchem, odgarnął ci kilka kosmyków za ucho. Przymknęłaś
powieki, czując delikatne muskanie po policzku.
- Jesteś naprawdę śliczna - wyszeptał do twojego ucha.
- Nie kłam - powiedziałaś przez zaciśnięte zęby.
Uchyliłaś powieki, spoglądając na zdziwionego twoimi słowami
Zico. Widząc jego pytającą minę, kontynuowałaś.
- Robisz to specjalnie, aby się ze mnie ponabijać! -
wykrzyknęłaś, a w twoich oczach pojawiły się łzy.
- Co? Nie!
Zico szybko pochwycił
twoją dłoń i zmusił cię przy tym, abyś spojrzała w jego oczy, które były...
szczere.
- To nie miało tak wyjść, wiem, że zachowywałem się jak
dupek, ale... - przerwał, biorąc do płuc głęboki wdech.
Ty spoglądałaś na
niego w oczekiwaniu. Nie miałaś pojęcia, co chłopak chce ci
powiedzieć i szczerze - obawiałaś się tego. Dodatkowo, nie mogłaś znieść jego
spojrzenia do którego nie przywykłaś. Zico westchnął głęboko.
- Do tego nie ma wytłumaczenia, chciałem ci tylko
powiedzieć, że... podobasz mi się. Od samego początku, cholernie mi się
spodobałaś i nie mogę patrzeć na ciebie i Taewoona, gdy jesteście razem! - przy
ostatnich słowach, podniósł swój głos. Następnie szybkim ruchem pociągnął cię
za rękę i wbił się w twoje usta. Skamieniałaś. Twoje źrenice poszerzyły się do
granic możliwości. Szybko otrząsnęłaś sie z osłupienia i odepchnęłaś od siebie
chłopaka, zakrywając usta dłonią.
- Nienawidzę cię! - wykrzyczałaś i zerwałaś się z miejsca.
Chciałaś być teraz
jak najdalej od chłopaka. Nie chciałaś go widzieć za to co zrobił. Jak śmiał
cię pocałować, wiedząc że jesteś dziewczyną jego brata? Wybiegłaś z mieszkania
mając w oczach łzy.
Od tamtego
wydarzenia minęło kilka dni. Unikałaś jakiegokolwiek kontaktu z braćmi Woo. Nie
mogłaś spojrzeć w oczy Taewoona, chociaż tak na prawdę, nic nie zrobiłaś. Jednak
prześladowało cię uczucie zdrady. Co do Zico, to często wracałaś do niego
myślami. Kilka razy przyłapałaś się na tym, że myślisz o nim o wiele częściej
niż o Taewoonie. W głowie nadal miałaś jego słowa, a na ustach ciągle czułaś
jego pocałunek. Na samo wspomnienie o tym, rumieniłaś się.
Westchnęłaś ciężko,
spoglądając na swój telefon. Miałaś już kilkadziesiąt nieodebranych połączeń od
swojego chłopaka, który zapewne bardzo się o ciebie martwił. Tamtego dnia,
Taewoon zadzwonił do ciebie, a ty wymyśliłaś banalną wymówkę, ale chłopak
najwidoczniej domyślił się kłamstwa. Było ci naprawdę z tym bardzo źle. Nie
chciałaś go okłamywać, ale nie mogłaś powiedzieć mu prawdy.
Usłyszałaś dzwonek do
drzwi. Nikogo nie było w domu więc szybko zeszłaś na dół. Nie patrząc nawet,
kto przyszedł, przekręciłaś klucz i otworzyłaś drzwi. Twoje oczy zwęziły się
widząc Taewoon'a, który nie miał za wesołej miny.
- Mogę wejść? - spytał.
Kiwnęłaś głową,
wpuszczając go do środka. Gestem dłoni zaprosiłaś chłopaka do salonu.
- Może chcesz coś do picia? - spytałaś.
- Nie, proszę usiądź, musimy porozmawiać - spojrzał na
ciebie wymownie.
Przełknęłaś ślinę i
usiadłaś na fotelu, gdzie miałaś idealny widok na Taewoona, który siedział
pochylony.
- Przepraszam, że nie dawałam żadnych znaków życia, ale
miałam wiele rzeczy na głowie, no wiesz... mówiłam ci - powiedziałaś szybko.
Chłopak na twoje
słowa uśmiechnął się kącikiem ust i pokiwał przecząco głową.
- _____, proszę, nie kłam - oznajmił, spoglądając na ciebie
smutnym wzrokiem.
Wstrzymałaś oddech
widząc jego wzrok. Opuściłaś głowę, bawiąc się nerwowo swoimi palcami. Co
miałaś teraz zrobić? Wymyślić kolejne kłamstwo? Nie chciałaś go okłamywać.
- Zico powiedział mi prawdę - zaczął, a ty słysząc to,
zdrętwiałaś. - Przyznał mi się, co zrobił tamtego dnia.
Nie odpowiedziałaś.
Nawet nie wiedziałaś co odpowiedzieć. Przymknęłaś powieki, czując piekący ból w
kącikach oczu w których pojawiły się łzy.
- P...Prze...Prze...praszam.
Słyszałaś charakterystyczne skrzypnięcie, kiedy chłopak wstał
z kanapy i podszedł do ciebie. Kucnął przed tobą i otarł łzę, spływającą po
twoim policzku.
- Nie musisz przepraszać, nie masz za co - oznajmił. - _____, proszę, nie płacz.
- Ale... źle się z tym czuję- wyszeptałaś.
Ver. 1 Taewoon
Taewoon ujął twoje
dłonie i zmusił cię, abyś spojrzała w jego oczy. Zrobiłaś to niechętnie, bo
nadal miałaś poczucie winy.
- _____.
Wypowiedział twoje
imię z czułością. Następnie pochylił się i ucałował twoje dłonie.
- To nie twoja wina co się stało, proszę, zapomnijmy o tym -
powiedział, spojrzawszy na ciebie.
Spoglądałaś na niego
w szoku. Po chwili jednak wybuchłaś płaczem i mocno objęłaś chłopaka, wtulając
się w jego ramię. Taewoon objął cię delikatnie i pogłaskał po głowie.
- Cii, nie płacz już - wyszeptał ci do ucha. - Zapomnijmy o
tym co się stało, dobrze?
Oderwałaś się od chłopaka,
spoglądając w jego ciemne oczy.
- A co z Zico?
Taewoon uśmiechnął
się blado i wzruszył ramionami.
- Pogadaliśmy i obiecał, że to się już nigdy więcej nie
powtórzy.
Po jego słowach,
uśmiechnęłaś się szczerze i ponownie przytuliłaś się do niego. Naprawdę ci
ulżyło, że wszystko dobrze się skończyło.
- Kocham Cię.
Ver. 2 Zico
- A nie powinnaś - stwierdził Taewoon.
Spojrzałaś na niego
zaskoczona. Chłopak przyglądał ci się badawczo, a następnie uśmiechnął się
smutno.
- Widziałem to już od dawna - zaczął. - Widziałem jak Zico
spogląda na ciebie, a ty na niego. Wiedziałem jak JiHo cię traktuje i co do
ciebie czuje. Domyślałem się tego.
- O...o czym ty
mówisz? - wyszeptałaś zdezorientowana.
Owszem, myślałaś
często o Zico, ale ciągle zastanawiało cię jego zachowanie wobec ciebie. Nigdy
nie pomyślałabyś o nim jak o chłopaku...chyba. Opuściłaś głowę, dotykając
swoich ust. Od momentu jego wyznania, twoje serce na myśl o blondynie biło
mocniej.
Taewoon widząc twoją
reakcję, westchnął cicho i wstał.
- Mówię to z trudem, ale...
Spojrzałaś na niego z
obawą. Domyślałaś się jego nadchodzących słów.
- Powinniśmy to zakończyć. To nie twoja wina, ani wina Zico.
Dobrze wiesz, że między nami nie było tego czegoś. Przepraszam.
Po tych słowach,
spojrzał na ciebie ostatni raz i wyszedł, zostawiając cię samą z swoimi
myślami. Siedziałaś nieruchomo, spoglądając tępo w jeden punkt. Nie potrafiłaś
dopuścić myśli, że Taewoon zerwał z tobą. Jednak najgorsze było to, że nie
potrafiłaś mu odpowiedzieć. Nie zatrzymałaś go, ponieważ wiedziałaś, że jego
słowa są szczerą prawdą.
Musiałaś ochłonąć.
Musiałaś przemyśleć słowa Taewoona i uporządkować swoje myśli. Schowałaś dłonie
w obszernej bluzie i skierowałaś się do parku. Słońce powoli znikało już za horyzontem,
wiec było tu już mało osób. Usiadłaś na jednej z ławek i spojrzałaś w szarawe
niebo. W twojej głowie nadal huczały słowa Taewoona. Było ci naprawdę z tym źle
i nadal miałaś ochotę płakać.
- _____?
Spojrzałaś na osobę
wypowiadającą twoje imię. Kilka kroków od ciebie stał Zico z telefonem w dłoni.
Był chyba zdziwiony twoją obecnością tutaj, chociaż był to park do którego
często przychodziłaś. Jednak widząc go, zmarszczyłaś gniewnie brwi i wstałaś
gwałtownie. Podeszłaś do niego i bez zahamowań, spoliczkowałaś go. Jego głowa
odchyliła się do tyłu, a na policzku pozostał ślad twojej dłoni. Chłopak przez
kilka sekund stał w osłupieniu, ale szybko otrząsnął się.
- Należało mi się - mruknął, pocierając obolały policzek.
Prychnęłaś cicho pod
nosem. W twoich oczach ponownie zalśniły łzy. Widząc JiHo, powróciły
wspomnienia z tamtego dnia oraz to, że Taewoon zerwał z tobą chociaż
tworzyliście wręcz idealną parę. On był przyczyną twoich problemów.
- Zrobiłeś to specjalnie! Nie lubisz mnie, więc wymyśliłeś
sobie ten chory plan, aby Taewoon zerwał ze mną! - wykrzyczałaś, uderzając
pięścią w jego tors.
Chłopak stał
osłupiały twoimi słowami. Pozwolił ci na to, abyś mogła go nadal bić. Nie bronił
się przed tym.
- Zerwał? - wyszeptał Zico, nadal bity przez ciebie. Po
chwili delikatnie, chwycił cię za nadgarstek.
Zmusił cię przy tym,
abyś spojrzała na niego.
- Przepraszam, nie wiedziałem o tym - wyszeptał ze skruchą.
Przyjrzałaś się jego twarz. Miał rozciętą wargę oraz plaster
na łuku brwiowym. Wyglądał jakby się z kimś bił. Wyglądał naprawdę żałośnie,
ale widząc go w takim stanie, cała złość wyparowała z ciebie, ustępując trosce.
- Co ci się stało? - spytałaś, delikatnie dotykając plastra.
Zico uśmiechnął się
wesoło i wzruszył ramionami.
- To nic, zasłużyłem sobie na to.
Spojrzałaś na niego
wymownie, a chłopak westchnął cicho.
- Taewoon trochę się wściekł na mnie za to... no wiesz -
powiedział zawstydzony.
Zaskoczyła cię taka
odpowiedź. Nigdy byś się nie spodziewała tego, że Taewoon jest zdolny do uderzenia
brata. Musiał być naprawdę wściekły.
Po chwili chłopak
przyciągnął cię do siebie, otaczając cię ramionami. Nie odepchnęłaś go. Nie
miałaś na to sił, a nawet nie chciałaś tego robić.
- Powinnaś mnie nienawidzić za to, co się stało, ale naprawdę
mi na tobie zależy. Proszę, daj mi szansę - wyszeptał.
Stałaś nadal w niego
wtulona. Zastanawiałaś się na jego słowami i nie potrafiłaś znaleźć odpowiedzi.
Nie chciałaś go stracić, a z drugiej strony - nadal byłaś na niego wściekła.
- Zico - wyszeptałaś jego imię z nadzwyczajną czułością w
głosie, której nie kontrolowałaś. Westchnęłaś. - Sama już nie wiem, co mam
robić.
Chłopak oderwał się
od ciebie i spojrzał na ciebie z wesołą iskrą w oczach.
- Czyli jednak tak! - wykrzyczał radośnie.
- Co? - spojrzałaś na niego zdezorientowana.
- Nie zaprzeczyłaś, a wahasz się, więc to jednoznaczne, że
dajesz mi szansę - oznajmił, a ty spoglądałaś na niego w osłupieniu. Po chwili
na twoich ustach zagościł uśmiech. Ten chłopak był niemożliwy.
~*~
Nie wiem dlaczego, ale mam sentyment do tego sceanriusza.
Głupio to brzmi, ale taka prawda. xD
Miało być jeszcze jedno zakończenie, ale no... wyszło tak. ^^
OMO! Kocham ten scenariusz! Naprawdę! On jest taki.. taki.. kochany.. i to zachowanie Zico idealnie do niego pasuje, kompletny nie ogar xD (moja bratnia dusza ^^ ) A Taewoon jak zawsze słodki <3 Powinnaś napisać coś jeszcze z Block B.. if you know what i mean ;P
OdpowiedzUsuń~Alice
Hmm, dlaczego chce mi się tak śmiać, jak to przeczytałam?
UsuńAle nie martw się, napiszę to coś... kiedyś tam xD
No ja myślę, że napiszesz to SZYBKO ^^ ah.. mnie też chce się śmiać.. :P
Usuń~Alice
Ojej, jestem pod wrażeniem. To bardzo ciekawy pomysł, zrobić dwa zakończenia, dwie możliwości, które faktycznie istnieją w tej sytuacji.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że na początku jak zobaczyłam tytuł, to przeraziłam się, że to yaoi, ale doczytałam dalej i odetchnęłam z ulgą. XD
Nie jestem fanką męsko-męskich opowiadań, ale też nie hejtuję tego, czy coś w tym guście. Proszę mnie tu źle nie zrozumieć. Nie jara mnie to po prostu i stąd moje przerażenie. Ale cieszę się, że doczytałam dalej, bo wiele bym straciła.
Scenariusz naprawdę świetnie napisany. Po raz kolejny powiem - naprawdę ciekawa koncepcja, zarówno z podwójnym zakończeniem, jak i samymi postaciami i sytuacją, jaka miała miejsce.
A tak mówiąc jeszcze ode mnie... Nie mam pojęcia, które zakończenie bym wybrała, ponieważ obu wokalistów bardzo lubię. Wprawdzie Zico jest osobą, którą bardziej doceniałam zawsze, bo zespół jego brata nigdy mnie jakoś nie interesował...ale mimo wszystko, miałam dylemat i nadal mam. :<
Zobacz co mi zrobiłaś teraz z mózgiem. XD
Dziękuję po raz kolejny za motywujące słowa. ^^
UsuńHah, nie - yaoi to...no nie, jestem neutralnie do tego nastawiona, rówież nie jestem fanką tego gatunku i nie zamierzam na razie pisać nic z tych rzeczy. Kurde nawet mi nie przyszło na myśl, że może to tak brzmieć (w sensie tytuł i oni). xD
Przyznam szczerze, że również miałam dylemat pisząc to, i dlatego również są dwa zakończenia, aby nikomu nie było smutno. xD
Wybacz...? xD
Kocham Cię. Spotkałam kogoś, kto nie siedzi w tym tak, jak ja. Q_Q Myślałam, żem wymarły gatunek. XD
UsuńBez urazy dla fanek yaoi, nic obraźliwego nie mam tu na myśli.
Może ten tytuł nie brzmi tak faktycznie, może tylko mnie się tak skojarzyło. Ale doczytałam słowa napisane na czerwono i pierwsze dwa zdania scenariusza. Zajarzyłam, że samą siebie w błąd wprowadziłam. XD
Więc wszystko jasne! W sumie się nie dziwię, że miałaś dylemat. Zastanawia mnie jedna rzecz, wręcz intryguje. Jakież to zakończenie pominęłaś?
Wybaczam, bo sama dowaliłam Ci zamówieniem. XD
Doczepię się, Park Ji Yong, miałam dokładnie tak samo, pomyślałam, że to chłopak-chłopak, sama tego nie lubię ale nie hejtuję, jak ty ;D
UsuńKyane, swoją drogą, cudowny scenariusz, naprawdę :DD
Podoba mi się bardziej zakończenie z Zico ^.^
Ej, ale przed chwilą powiedziałam, że ja tego nie hejtuję. Ja nie mam nic przeciwko yaoi. Po prostu zauważyłam, że jest tego od groma w internecie, jak nie w anime, to w k-popie. Ja jestem osobą tolerancyjną i niech sobie piszą takie rzeczy, ile im się żywnie podoba. Nie mam nic do tego, uprzedzałam wcześniej, żeby nikt tego co mówię, nie odebrał jako hejcenie. ^^''
UsuńBtw. Czytałam kiedyś, że DooJoon z B2ST przeczytał w internecie fanfick o Yoseobie i Junghyunie i przez tydzień się potem do nich nie odzywał. XD Taka mała dygresja, bo mi się akurat przypomniało. :D
Rozumiem cię! Przynam, że zdarza mi się coś poczytać tego typu, ale nie jara mnie to, a później mam dziwne myśli i wyobrażenia, brr...
UsuńCo do trzeciego zakończenia, to zdecydowałabyś zerwać wszelkie kontakty z nimi, aby nie rozróżnic braci, ale moje lenistwo wzięło górę i nie napisałam tego. xD
Zamawiaj ile chcesz, mnie to bardzo cieszy, poza tym chciałam coś napisać z 2pm (za dużo ich w kbs xD) i Yoseobem. ^^
Poza tym, będę brała cię poza kolejką, ale cii... xD
Ja nie czytam. Ostatnio spróbowałam coś z Infinite takiego przeczytać i żałuję. Znaczy, jak są jakieś takie delikatne, romantyczne, bez scen erotycznych, to mogę spróbować. Ale sporo gwałtów zauważyłam w niektórych. Potem jak oglądam ich występy, to jakoś mi tak dziwnie. :< Więc stwierdziłam, że takich rzeczy czytać nie będę, ale ludziom, którzy to piszą, życzę weny i ciekawych pomysłów. :3
Usuń. . .
Wiesz co, cieszę się, że lenistwo wzięło górę. Nie chciałabym takiego zakończenia. XD Ale faktycznie, też byłoby możliwe.
Czytam Ci w myślach! W 2PM trudno wybrać jedną osobę, którą chciałoby się zobaczyć w scenariuszu. Zawsze mam dylematy jak ich widzę. Yoseob, jestem ciekawa, jaki będzie w Twoim wydaniu.
O w mordkę. Czuję się taka zaszczycona, że zaraz narzygam na Ciebie tęczą. Q_Q Nie no dobra, nie będę taka wulgarna. XD Zostawię to dla Gyu, keke.
Przy ilości zamówień jaką ja mam doszłam do wniosku, że nie ma u mnie kolejki. Piszę wedle własnej weny, bo inaczej miałabym blokadę. XD
Ale, ale! Dziękuję Ci bardzo za takie wyróżnienie i co więcej: Wybacz za ten długi spam pod notką. No, ale przynajmniej ilość komentarzy tak ładnie wygląda. :D
Hmm... rozumiem, też to właśnie zauważyłam, ale każdy lubi co lubi i lepiej nie wnikajmy w to. Miałam to samo, jak przeczytałam kiedyś o GD i T.O.P, a później jak ich widziałam to... nie, nie chcę o tym myśleć.
UsuńBo np, lubię czytać komedie jak są dwuznaczne sytuacje, ale do niczego nie dochodzi (chyba wiesz o co chodzi), bo można się przy tym nieźle pośmiać. xD
W sumie, chodziło mi o to, że możesz zawsze zamawiać, jesteś moją pierwszą czytelniczką poza kręgu moich znajomych. :)
I tak, czuj się zaszczycona! xD
Komedie są fajne, zwłaszcza dwuznaczne teksty. XD Hm, brzmi znajomo. O matko, ja tak gadam 24 godziny na dobę. Q_Q Zboczony ze mnie człek, co chyba zauważyłaś.
UsuńNie wywołuj wilka z lasu! Bo potem dowalę Ci całymi zespołami. XD Nie no, nie zrobię tak, ale co jakiś czas, coś Ci dopiszę. Na razie widzę, że listę masz sporą, a i tak zauważyłam postacie, które sama lubię, więc na pewno wszystko z chęcią poczytam. ^^ I oczywiście wypowiem się, rozgadam, jak zawsze. :P
Yes, My Lordo~ Czuję się zaszczycona. xD
Moja bratnia dusza! Nie żebym też była zboczona...~ xD Ale pewne osoby ciągle mi to mówią, a najlepsze jest to, że nigdy nic nie robię. q.q xD
UsuńJa tam bardzo lubię czytać twoje długie komentarze, one serio mnie motywują do dalszego pisania. ^^
Nie, nie, skąd. Ludzie po prostu sami mają dziwne myśli i zwalają winę na nas. Ja Ci mówię, oni wykorzystują naszą dobrą naturę. XD Wiadomym, że Angie dobre stworzonko jest. Uhm. Uhm. <3
UsuńO jaaaaaaaa~. Cieszę się, bo już się bałam, że znowu Ci spamu narobię, jak coś długiego napiszę. Challenge accepted w takim razie, możesz się znowu czegoś "krótkiego" z mojej strony spodziewać. :D
O, zgadzam się!
UsuńW sumie w moim przypadku jest "cicha woda brzegi rwie" xD Taa... Angie to bardzo dobre stworzonko, szczególnie, gdy kogoś budzi. xD
Aish, kolejna, która mi to będzie wypominać. XD
UsuńBtw. Kto jest Twoim biasem w Infinite? Jest tam ktoś taki, kto zajmuje pierwsze miejsce? :3
Szczerze powiedziawszy, to Infinite zaczęłam się bardziej interesować (bo tak to tylko słuchałam ich kilka piosenek), jak zaczęłam czytać twoje opowiadanie. Ale ze wszystkich to najbardziej polubiłam lidera - jego jako pierwszego zaczęłam rozróżniać i ma serio urocze oczka. ^^
UsuńChallenge accepted. Wkrótce dołączysz do ekipy, gdy tylko uznam to za stosowne. :P
UsuńE? o.o
UsuńAhaaa... okej XD
No chyba, że nie chcesz. To nie ma problemu. XD
UsuńZaraz wykreślę Cię z listy kandydatek na Panią Hamster. XDD
Hahaha! Pani Hamster... Ależ to szlachetnie brzmi, padłam ze śmiechu, mój brzuch xD
UsuńNie no, mi pasuje, z chęcią przeczytam XD
Świetnie.
UsuńTo będę potrzebować jakiś pseudonim dla Ciebie, ponieważ nie wiem czy chcesz używać aktualnego, czy też jakiegoś bardziej zbliżonego do polskiego imienia (w przypadku pozostałych bohaterek jest taki zabieg zrobiony XD).
Jakieś cechy charakterystyczne, takie Twoje typowe nawyki, albo zachowania.
Coś muszę, co nieco wiedzieć, by Cię tam wcielić.
Na temat dwuznacznych żartów to się dogadamy, więc luz. :D
Nie chce mi się czytać wszystkiego xD
UsuńJi Yong, nie chodziło mi o to, że hejtujesz, źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o to, że tak jak ty tego nie hejtuję, wybacz za niezrozumiałe napisanie xd
I słusznie. Nie ma co czytać tego spamu. XD
UsuńI w porządku. Przepraszam, że źle Cię zrozumiałam. ^^ Faktycznie odebrałam to inaczej, tak to troszkę wyglądało. No, ale grunt, że już wyjaśnione wszystko. c:
Tak czytam sobie ponownie Twój scenariusz... I kolejny raz stwierdzam, że jest świetny <3 Jak i początek, tak i dwa zakończenia, wszystko do siebie pasuje :3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy (i czy w ogóle) napiszesz to pominięte zakończenie :)
Oczywiście życzę dalszej weny do pisania, bo jak zawsze piszesz świetnie <3
Hwaiting ^.^
Już wiedz, że nie napisze. Jestem zbyt leniwa i jeśli coś już dawno napisałam, to nigdy nie wracam i nie kończę/nie zmieniam. xD
UsuńDziękuję <3
Świetny scenariusz..... Podoba mi się pomysł z dwoma zakończeniami, obydwa są doskonałe. Mam nadzieję, że za niedługo znajdą się osoby, które będą chciały czytać moje scenariusze .
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia w pisaniu i weny.
Hwaiting :*
Tak sobie siedzę i tapam moje opowiadanie z ChanYeol'em, patrzę na tytuł i przypomniałam sobie, że napisałaś scenariusz o takim tytule, którego jeszcze, co dziwne, nie tknęłam. Czytam, czytam, czytam i czytam. beaoriwugsdfjabgdfhbglagbjhvbzdfmx brakuje mi po prostu słów! Wszystko zgrane idealnie, obie wersje pasują do siebie idealnie. I przyznam szczerze, że bardzo, ale to bardzo chciałabym abyś napisała tą trzecią wersję. Jestem tak bardzo ciekawa! <3
OdpowiedzUsuńPowiem tyle, popłakałam się, cholernie dobrze napisane opowiadanie, dziękuje za te przeżycie! Kc <3
OdpowiedzUsuńŚwietny scenariusz! Trafiłaś akurat w mój gust, bo Zico jest moim biasem (oczywiście wolę zakończenie 2 ;p) Dzięki i życzę weny :3
OdpowiedzUsuń