Jednak nie udało mi się napisać na czas świątecznego scenariusza. Może uda się na przyszły rok, jeżeli jeszcze będę prowadziła bloga. ;)
Teraz jednak życzę Wam wszystkim zdrowych, wesołych i pogodnych świąt. Życzę Wam wspaniałej imprezy sylwestrowej, a przede wszystkim szczęśliwego Nowego Roku. Aby ten przyszły rok był o wiele lepszy od poprzedniego. ;)
+ informacja
Nie wiem kiedy pojawi się coś nowego. Na pewno nie szybko, bo zbliża się sesja, a ja chce nadal studiować. Jeżeli coś się pojawi, to dopiero w lutym. Chyba, że dopisze mi wena, chociaż w to wątpię, bo ostatnio z nią krucho. Mam jeszcze nadzieję, że uda mi się dokończyć coś w tę przerwę, ale też w to wątpię, bo co chwilę coś mi wyskakuje.
No nic, to do zobaczenia! :)
Przyznam szczerze, zobaczyłam nazwę bloga i k-popowe scenariusze i podeszłam do sprawy z niepokojem. Ale pomyślałam o Twoim komentarzu, czuć było, że nie pisała go trzynastolatka szalejąca za ślicznymi chłopcami i weszłam. Kiedy zorientowałam się, o co w blogu chodzi stwierdziłam jedno - to po prostu urocze! Nie wpadłam jeszcze na kogoś, kto miałby taki pomysł i w roli głównej postaci umieszczał czytającego. Pisanie w drugiej osobie to nie lada wyzwanie, narzuca wiele ograniczeń, ale sprostałaś mu. A kiedy zobaczyłam, że masz zakładkę ,,zamówienia'' uśmiechnęłam się jeszcze szerzej. Już wiem, skąd taki tytuł bloga. Przyznam szczerze, że nie wiem nic o k-popie, ale Twoje scenariusze można spokojnie czytać bez takiej wiedzy. Nie czytałam wszystkiego, ale na wszystko co najmniej zerknęłam i jestem pod wrażeniem różnorodności, Twoja głowa aż kipie od pomysłów.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji, chociaż ja zawsze w tym ciężkim okresie mam wyjątkową wenę, wiadomo, wszystko lepsze niż nauka.
Wszystko powinno się wyjaśnić już niedługo... to znaczy te pytania, które na razie sobie stawiasz. Bo niedługo będziesz zadawać sobie znacznie więcej ;p. Cieszę się, że tak Ci się podoba, to naprawdę nastraja do pisania.
OdpowiedzUsuńA studiuję wytwór mojego uniwersytetu - hodowlę i ochronę zwierząt towarzyszących i dzikich. Taka zootechnika, tylko bez zwierząt gospodarskich, same domowe i dzikie. Najbliższe zoologii, co można obecne w Polsce znaleźć. I bardzo przyjemny kierunek do studiowania, jeśli nic akurat nie próbuje Cię ugryźć/ukąsić/udusić/podrapać/stratować, bo wyjazdy terenowe i praktyki to standard.
Czy dobrze rozumiem, że piszesz scenariusze na zamówienie? Bo.. chyba nie rozumiem :D
OdpowiedzUsuńTak właśnie funkcjonuje ten blog :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z czymś takim. ;]
UsuńNominowałam cię do Liebster Award, szczegóły tutaj http://kpopowe-scenariusze88.blogspot.com/2015/02/liebster-award-iii.html :)
OdpowiedzUsuń